• 16 lipca 2024 12:42

Warunkiem uczestnictwa w jesiennych spacerach słuchaczy Kazimierzowskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Bydgoszczy jest kategoryczny zakaz rozmawiania o chorobach i innych przykrych zdarzeniach. Zalecany jest szampański humor i … domowe wypieki.

Krótki wypoczynek w czasie spaceru leśnymi duktami parku w Myslęcinku
Cudowne barwy jesieni

Dodatkowym bonusem spacerów z kijkami nordic walking po lesie o tej porze roku  jest mnogość grzybów i cudowne barwy jesieni. Wspólne wyprawy po Leśnym Parku Kultury i Wypoczynku w Myślęcinku są obecnie  jedyną okazją do nieskrępowanego spotykania się grona przyjaciół.  Jest to też możliwość porozmawiania  o wszystkim i niczym.

W tym roku w podbydgoskich lasach jest wysyp smakowitych kani
Siedząc przy stolikach seniorzy zachowują wymagany dystans ok. 1,5 metra

 W tej chwili na naszym KUTW nie ma żadnych wykładów i zajęć sekcji. Las jest jednym z nielicznych miejsc gdzie można przebywać bez maseczek na twarzy. Dzięki temu możemy swobodnie oddychać. Zagorzali piechurzy entuzjastycznie przyjęli moją propozycję.Od nowego tygodnia będziemyspotykać się w Myślecinku dwa razy w tygodniu. W okresie jesienno-zimowym spacery będą się odbywać niezależnie od pogody w poniedziałki i czwartki od godz.11.00 – relacjonuję przewodnicząca Rady Słuchaczy KUTW, Bożena Sałacińska.

Po intensywnym spacerze czas na wypoczynek na świeżym powietrzu
Dobry humor lekarstwem na wszystkie współistniejące choroby

– Miłym zwyczajem jaki od pewnego czasu wprowadziły nasze koleżanki jest wspólna „biesiada”. Na zakończenie spaceru rozsiadamy się przy stolikach na świeżym powietrzu. Miejscem uczty jestjeden z nielicznych jeszcze czynnych barów w parku. Przy kawie lub herbacie rozpoczynamy prawdziwą ucztę – mówi Elżbieta Domagała.

Jak widać na załączonym zdjęciu u seniorów śmiech to warunek zdrowia i dobrej kondycji psychicznej
Czas na wypoczynek i na degustację ciasteczek wypieczonych przez koleżanki

Koleżanki rozpakowują plecaki. Na stoliki wjeżdżają własnoręcznie przygotowane różne pyszne słodkości. Nikt z uczestników degustacji nie martwi się wtedy o kalorie lub o współistniejące choroby. Jest to również okazja do wspominania różnych ciekawych i śmiesznych zdarzeń z czasów młodości – opowiada Barbara Kowalczyk.

Tekst i zdjęcia – Bożena Sałacińska