• 16 lipca 2024 14:34

Koronawirus – uporządkowane, sprawdzone informacje!

mar 2, 2020

Koronawirus to słowo, które w ostatnich tygodniach pojawia się w artykułach i nagłówkach polskich czasopism, zwłaszcza internetowych, niesamowicie często. Budzi skrajne emocje – od panicznego lęku przed chorobą do szyderczego śmiechu z niedowierzenia. Naszych uczuć wcale nie poprawia fakt, że wokół koronawirusa narósł chaos informacyjny. Naprawdę można się już pogubić. Redakcja Głosu Seniora przychodzi do Państwa z pomocą. Postanowiliśmy uporządkować dostępną wiedzę, zdementować plotki i poradzić, co zrobić, gdyby doszło do sytuacji kryzysowej!

Co to jest COVID-19, czyli z ang. Corona-Virus-Disease-19 (tłum. Korona-Wirus-Choroba-19)?

Jest to wirus z grupy takich wirusów jak SARS czy MERS, które powodują ostrą chorobę zakaźną układu oddechowego. Od tych dwóch wirus COVID-19 wyróżnia zaraźliwość i śmiertelność. Koronawirus znacznie szybciej rozprzestrzenia się między ludźmi, ale ma też znacznie mniejszą śmiertelność. Jednak, niestety, jeżeli rozwinie się pandemia, możemy mieć do czynienia ze znacznie większą ilością zakażeń śmiertelnych niż w przypadku SARS czy MERS.

Jak przedstawiają się dotychczasowe wskaźniki zachorowalności i śmiertelności COVID-19?

Ustalono, że najwięcej zgonów występuje w grupie wiekowej powyżej 80. roku życia i wynosi prawie 15 proc. W przedziale wiekowym 70-79 lat śmiertelność jest na poziomie 8%, a w grupie 60-69 lat już tylko 3,6%. W wieku 50-59 lat wskaźnik spada do 1,3%, w wieku 40-49 do 0,4%, w wieku 10-39 lat do 0,2%. Okazuje się, że dzieci bardzo rzadko chorują i nie ma wśród nich ofiar śmiertelnych, choć oczywiście mogą być nosicielami. Częściej też umierają mężczyźni – wskaźnik zgonów wśród zarażonych mężczyzn wynosi 2,8%, a kobiet 1,7%. Naukowcy wiążą to m. in. z faktem, że mężczyźni częściej niż kobiety palą papierosy, mają słabszą odpowiedź immunologiczną na infekcje.

Istnieje wiele hipotez naukowych w sprawie słabej zachorowalności dzieci. Jedna z nich głosi, że wirus przyczepia się do specjalnego białka, które nie występuje w ciele dzieci, a jego ilość zwiększa się wraz z wiekiem. Inna mówi zaś, że dzieci mają tzw. odporność wrodzoną, która stanowi solidny system ochronny. Oczywiście wpływ również mają takie czynniki jak ogólny stan zdrowia i przebyte choroby. Ofiary śmiertelne to więc najczęściej osoby starsze, które mogą mieć dysfunkcyjny układ odpornościowy lub osoby chorujące na astmę, cukrzycę, choroby serca i inne przewlekłe choroby. We Włoszech nie mówi się, że ktoś „umarł na COVID-19”, ale że „umarł z COVID-19”. Ta znacząca różnica uwypukla fakt, że według włoskich naukowców COVID-19 sam w sobie nie jest śmiertelny, ale jego wpływ na organizm człowieka może doprowadzić do pogłębienia się innych schorzeń.

Jakie są najczęstsze objawy COVID-19 i jak przebiega choroba?

Po pierwsze w większości przypadków obserwuje się takie objawy jak: kaszel, duszności, gorączka, bezdech. W tym stanie choroba, według danych Światowej Organizacji Zdrowia, może trwać od 2-4 tygodni. Nie jest jednak wykluczone, że może ona przebiegać w sposób bezobjawowy. Szacuje się, że okres wylęgania się symptomów wynosi od 2 do 10 dni, a w skrajnych przypadkach nawet około miesiąca. Nie jest to pocieszająca wiadomość, ponieważ możemy w tym czasie nieświadomie zarażać innych.

20% przypadków przebiega w sposób ostry tzn. dochodzi do zapalenia płuc, które niestety często wymaga wsparcia tlenowego lub podłączenia do mechanicznego wspomagania układu krążenia. Wskaźnik zgonów wśród tej grupy wynosi 60%. Bez odpowiedniej pomocy medycznej jeszcze bardziej zwiększa się ryzyko zgonu. To jeden z problemów w Wuhan – brak dostatecznej opieki medycznej. Brakuje aparatury i łóżek. Relacjonował to chiński reżyser Chang Kai, który zmarł (podobnie jak jego siostra, matka i ojciec) z powodu zarażenia koronawirusem w wieku 55 lat. Jak podaje BBC, Chang Kai bezskutecznie próbował znaleźć łóżko szpitalne dla swojej rodziny i oskarżał kraj o brak odpowiedniej opieki lekarskiej. Powstrzymanie rozwoju epidemii spowoduje, że takie sytuacje nie powtórzą się w Europie. Dlatego tak dużą wagę przykłada się do izolacji chorych.

Czy istnieje lek na koronawirusa?

Niestety leku nie ma, choć – jak podaje PAP specjalista od chorób zakaźnych dr hab. Ernest Kuchar z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego – „światełkiem w tunelu są pewne leki na HIV.” Rzeczywiście w Chinach są one w fazie testowej. Jeden z młodych i wyleczonych mieszkańców Wuhan w rozmowie z BBC podawał, że taki lek otrzymywał. Poza lobinavirem i rytonawirem, czyli lekami na HIV podaje się inhibitor neuraminidazy, czyli oseltanmiwir, klasyczny lek przeciwgrypowy.

National Institutes of Health w Stanach Zjednoczonych oraz naukowcy z Uniwersytetu w Queensland w Australii prowadzą w tej chwili prace nad szczepionkami, będącymi w fazie testowej. Jednak wprowadzenie szczepionki na rynek, nawet jeśli zostanie szybko zatwierdzona, może zająć wiele miesięcy.

Jak zapobiegać zarażeniu COVID-19?

Wirus, jak podaje Światowa Organizacja Zdrowia, przenosi się drogą kropelkową. Większość odnotowanych przypadków zakażeń jest spowodowana bezpośrednim kontaktem z wydzielinami osoby chorej. Zarażamy się, jeśli chory na nas kichnie, splunie, kaszlnie. Wirus przenosi się też na naszych dłoniach – wystarczy, że dotkniemy powierzchni zainfekowanej, a następnie naszego nosa, ust lub oczu. Dlatego tak ważne jest odpowiednie mycie rąk!

Powtórzmy to raz jeszcze: trzeba myć ręce. To najprostszy sposób na ochronę naszego zdrowia. I zdrowia innych.

Innym środkiem ostrożności jest noszenie masek ochronnych, które mogą nas uchronić od zakażenia tylko pod kilkoma warunkami. Wokół masek ochronnych narósł wielki spór.

Maski chronią nas, gdy są odpowiednio używane. Maski chirurgiczne noszone przez 15-20 minut, zapobiegają dostaniu się drobnoustrojów. Gdy stają się wilgotne od naszego oddechu, zmieniają swoją funkcję – wtedy mogą być niebezpieczne i narazić nas na wniknięcie wirusa do naszej jamy ustnej. Maski z filtrami FFP3 i N99 mogą zapewnić ochronę, ale niestety również powinny być używane jednorazowo, ponieważ wirus może osiadać na masce.

Ważne jest też odpowiednie ściąganie maski ochronnej: należy zdjąć ją od tyłu i nie dotykać zewnętrznej strony maski!

Oczywiście maski przede wszystkim powinny nosić osoby chore (aby nie zarażać innych) i osoby mające bliski kontakt z zarażonymi pacjentami.

Warto też ćwiczyć się w niedotykaniu twarzy, ponieważ wirus może przeniknąć do organizmu przez oczy, nos oraz usta. Należy też ograniczyć kontakt z surowymi produktami, zwłaszcza z mięsem. Lekarze zalecają, aby w okresie epidemii spożywać produkty ugotowane.

Pamiętajmy też, że jeśli kichamy i jesteśmy zarażeni to chusteczka higieniczna, podobnie jak zdjęta maska ochronna czy rękawiczki, może być materiałem niebezpiecznym biologicznie – taki należy wyrzucić do kosza jak najszybciej!

Wirus na przedmiotach utrzymuje się do kilku godzin w temperaturze pokojowej. W warunkach poniżej 0 stopni Celsjusza może przetrwać kilkanaście dni. Uważajmy na importowane produkty żywnościowe z miejsc objętych kwarantanną, które przewożone są w zamrażalkach.

Ostatnie, ale równie ważne to zachowywanie bezpiecznej odległości od osób wykazujących sygnały chorobowe takie jak kichanie czy kaszlenie (ok. 1,5 metra).

Czy bać się koronawirusa COVID-19?

Lęk jest naturalną reakcją na zagrożenie. Na temat COVID-19 niewiele wiemy, w mediach panuje chaos informacyjny, szerzą się plotki i insynuacje, boimy się, że rząd nas oszukuje i nie podaje prawdziwych danych na temat chorujących osób. To tylko podsyca lęk, który może rosnąć i stawać się nieadekwatny do sytuacji. COVID-19, jak inne epidemie, kojarzy nam się z filmami katastroficznymi, w których nagle wybucha epidemia spowodowana nieznanym ludzkości wirusem. Wirus ten często ucieka z laboratorium (jak jedna z miliona wersji narodzin COVID-19), a naukowcy nie potrafią go okiełznać. Ludzkość zaczyna wymierać.

Podkreślmy jedno: większość wirusów leczy się objawowo, nie mamy na nie lekarstw. Nasz układ odpornościowy musi poradzić sobie z nimi sam. I radzi, tak jak w przypadku znaczącej liczby osób chorych na COVID-19. Ludzkość przetrwa, a lęk przed nieznanym jest podstawowym, pierwotnym i największym lękiem człowieka, z którym wielokrotnie zmaga i będzie zmagać się w życiu. Sztuka w tym, aby ten lęk zrozumieć, wytrzymać i wygasić – zaopiekować się swoimi emocjami, wzmocnić więź z bliskimi, zaktywizować się. Damy radę!

O czym jeszcze pamiętać?

Mamy dla Was jeszcze kilka rad:

Jeśli chorujecie na schorzenia, które wymagają przyjmowania leków – skontaktujcie się ze swoim lekarzem i zabezpieczcie lekowo na wypadek kwarantanny tzn. wykupcie kilka opakowań leków na wszelki wypadek.

Unikajcie zgromadzeń ludzi i tłumów.

Jeżeli w ciągu ostatnich 14 dni byliście w rejonie, gdzie występują zachorowania na COVID-19 lub mieliście kontakt z osobą, która była w takim rejonie i macie gorączkę, kaszel lub duszność, to powinniście zgłosić się do najbliższego szpitalnego oddziału chorób zakaźnych, telefonicznie powiadomić stację sanitarno-epidemiologiczną lub zgłosić się do oddziału zakaźnego, gdzie określony zostanie dalszy tryb postępowania medycznego.

Nie należy zgłaszać się do lekarza rodzinnego!

Lista ośrodków, gdzie należy się zgłaszać: https://www.mp.pl/pacjent/mapaCovid19