• 16 lipca 2024 15:58

Walentynki z Głosem Seniora

lut 15, 2022

Jak w każdy czwartek sekcja nordic walking działająca przy Kazimierzowskim Uniwersytecie Trzeciego Wieku w Bydgoszczy zorganizowała spacer. Trasa wiodła duktami Leśnego Parku Kultury i Wypoczynku w Myślęcinku.

Pierniki w kształcie serduszek przygotował przyjaciel KUTW, przedsiębiorca z Łabiszyna, Jan Ciepliński
Wielką radość sprawił uczestnikom WALENTYNKOWEGO spaceru EUROPEJSKI Głos Seniora

W spacerze wzięło udział kilkudziesięciu słuchaczy KUTW. Tym razem motywem przewodnim wędrówki  było przypadające 14 lutego Święto Zakochanych, czyli WALENTYNKI. Meta spaceru znajdowała się na polanie koło Kujawsko-Pomorskiego Centrum Edukacji Ekologicznej i Sportu. Szefostwo Centrum przygotowało na dla wędrowców ognisko do pieczenia kiełbasek oraz bufet kawowy.

Organizatorka WALENTYNKOWEGO spaceru, Bożena Sałacińska i Barbara Kochańska
Wszystkim seniorom wręczał pierniki w kształcie serduszek przedsiębiorca z Łabiszyna, przyjaciel KUTW, Jan Ciepliński

Spacer przebiegał pod hasłem ”Kochajmy się”. Na starcie  seniorzy otrzymali napełnione helem czerwone baloniki w kształcie serduszek. Tak wyposażeni wędrowali dumnie przez LPKiW do wyznaczonego celu. Tam czekały na nich kolejne okolicznościowe gadżety. Przygotował je przyjaciel KUTW, „Jasiu Piernik”, czyli przedsiębiorca z Łabiszyna, Jan Ciepliński. WALENTYNKOWE niespodzianki przybrały postać olbrzymich piernikowych serc. Ukoronowaniem spotkanie było wręczenie wszystkim studentom-seniorom najnowszego numeru EUROPEJSKIEGO Głosu Seniora – wspomina Bożena Sałacińska, Przewodnicząca Rady Słuchaczy KUTW.

Słuchacze KUTW spacerowali alejkami Myślęcinka z czerwonymi balonikami w kształcie serduszek
Każdy uczestnik WALENTYNKOWEGO spaceru otrzymał EUROPEJSKI Głos Seniora

Zabawa była szampańska. Pogoda jak na tą porę roku dopisała na medal. Temperatura 9 st. Ci lekko zachmurzone niebo. Po skonsumowaniu różnych przyniesionych ze sobą smakołyków i upieczonych nad ogniskiem kiełbasek był czas na chóralne śpiewy. Na zakończenie rozbawione towarzystwo ruszyło w tany na pobliskiej polance. Poczuliśmy się jakby ubyło nam po kilkadziesiąt lat – dodaje Danuta Bedus. 

Tekst i zdjęcia
Bożena Sałacińska