Pan Franciszek Opyd to kolejny czytelnik Głosu Seniora, który pasjonuje się poezją. Jego hobby to pisanie wierszy. Może pochwalić się wydaniem tomiku pod tytułem „Barwy życia”. Jak mówią jego znajomi, pan Franciszek to kopalnia pomysłów i na każdą sytuację znajdzie w swoich zasobach odpowiedni wiersz. Dziś przedstawiamy kilka z nich.
Po śmierci żony zaledwie 4 lata po ślubie został sam z 3-letnim synem. Pisanie wierszy było jego odskocznią od problemów. Często spotyka się z dziećmi w szkołach i bibliotekach publicznych, dorosłymi w klubach seniora. Napisał już ponad 5 tysięcy wierszy i wciąż przychodzi mu to z łatwością. Po każdych kolejnych 100 ma zamiar kończyć „karierę”, ale co rusz przychodzą nowe pomysły.
Aktualnie uczestniczy w spotkaniach poetyckich organizowanych w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Jastrzębiu-Zdroju. Chętnie dzieli się swoimi przemyśleniami.
Seniora krzyk
Uschłe kwiaty dają zapach,
w drugim kwitnąc przeznaczeniu,
kto ich piękny urok złapał,
ze smakiem zostaje w cieniu.
Spadają dojrzałe liście,
Wszak są czasu potomkami,
Starość wchodząc zamaszyście,
Swój porządek robi z nami.
Senior wśród mieczów tańczący,
Zawsze komuś jest przykładem,
Pełnię wigoru mający,
Przeznaczeniu daje radę.
Senior to srebrny krzyk ciszy,
Doświadczeniem emanuje,
Kto mądrość życia usłyszy,
Rozsądnie je konsumuje.
Ziemia Krakowska
Ziemia Krakowska, matka geniuszy,
Na świat wydała synów wspaniałych,
Tu łaska boska potrafi wzruszyć,
Przez tych co chwała dziwi świat cały.
Tu Kalwaria nie jest przypadkiem,
A Wadowice są Watykanem,
Bo matka Maria miłości rzadkiej
Te okolice czyni poddane.
Na Franciszkańskiej rodzi się miłość,
Historia drzemie u stóp Wawelu,
Tu Oko Pańskie jest wielką siłą
Dla tych, co w cenie mają tak wielu.
Z Krupówek patrzy rodak wspaniały,
Jak duch odnawia Polski oblicze,
On wie, co znaczy w wielkości chwały,
Cud, który sprawia te tajemnice.
Nie dzwony złote kościoły zdobią
Ani najdroższe wota wdzięczności,
Lecz ci, co potem swe owce wiodą
W prawdzie najprostszej do szczęśliwości.
Stary dom
W oknach tego domu
Umarło życie
Smutny tynk
Leniwie opada
Zmęczony ptak
Nie śpiewa już
Tylko kurz
Cichutko przysiadł
I słucha ciszy
Smętnie patrząc
Czy ktoś
Powróci
Tu
Pory ludzkie
Na niebieskiej łące
Żywią się gwiazdy
Złociste…
Niczym morze
Łan chleba faluje
Dla piękna, zapachu
I smaku…
Tam, gdzie ginie słońce
Rodząc śmierć,
Gra muzyka
I słychać śpiew.
Senior mądrości
Tylko w nas dojrzała miłość
Młodość sprawą oczywistą,
Mądrość dla nas życia siłą,
Która zastępuje wszystko.
Gdy senior przeszłość pamięta,
Dumnym winien być sam z siebie,
Jego przeszłość, zwykle kręta,
Na żyznej przetrwała glebie.
Ta wielka ikona życia,
Która ciepłem emanuje,
Uczy jak wiedzą zachwycać,
Młodszy doń szacunek czuje.
Gdy senior życie zamyka,
To po nim rozkwita pamięć,
Dzięki temu go spotykasz,
Tam, gdzie Twoje powołanie.