Słuchacze Kazimierzowskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku wypoczywają w Jastarni.
Zgrana grupa kilkudziesięciu słuchaczy Kazimierzowskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Bydgoszczy wybrała się do Jastarni na turnus wypoczynkowy. Z powodu pandemii nie wypaliły zaplanowane na rok 2020 wycieczki do Gruzji i Grecji.
Pluskanie się w morzach Czarnym i Egejskim musimy odłożyć na 2021 r. W tym roku pojechaliśmy nad polski Bałtyk. Wiadomo, że seniorzy są grupą podwyższonego ryzyka. Na każdym kroku w Jastarni można było skorzystać ze środków do dezynfekcji rąk. W pensjonacie ściśle były również przestrzegane odległości pomiędzy osobami np. w oczekiwaniu na wydanie posiłku.
W tym roku z powodu pandemii i rygorystycznych przepisów SANEPIDU w większości turnusów wypoczynkowych zostały wprowadzone istotne zmiany organizacyjne. Zamiast wynajętym autokarem seniorzy przyjechali na Hel własnymi samochodami oraz pociągami PKP. Organizatorzy turnusu zrezygnowali z serwowania wspólnych posiłków w stołówce. Jedzenie było pakowane w styropianowe pojemniki. Każdy wczasowicz odbierał swój „przydział” osobiście ze stołówki. Konsumpcja odbywała się indywidualnie w pokojach.
– Z początku wszyscy seniorzy mieli obiekcje co do formy serwowania posiłków w pojemnikach ze styropianu i spożywanych pokojach. Obawy słuchaczy KUTW dotyczyły głównie czy tego, czy posiłki będą miały odpowiednią temperaturę, szczególnie zupy. Obawiano się również czy porcje będą odpowiednio duże i czy nie trzeba będzie dokupować jedzenia w sklepie. Wszystkie te obawy okazały się bezzasadne. Jedzenie jest smaczne i w odpowiedniej temperaturze. Porcje są wystarczające. Pobieranie pojemników odbywa się szybko i z zachowaniem odległości pomiędzy kolejkowiczami – mówi z uśmiechem Anna Rostkowska.
– Już w pierwszy dzień pobytu odbyła się wycieczka z przewodnikiem po najciekawszych zakątkach Jastarni. Zwiedziliśmy port rybacki i przystań jachtową. Poznaliśmy również osobliwości miasta jakimi są niewątpliwie stare chaty rybackie i kaszubski kościółek – mówi Stefania Rzęska.
– Kolejnego dnia pobytu najbardziej wytrwali piechurzy z Kazimierzowskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku z Bydgoszczy wybrali się na spacer brzegiem morza z Jastarni do Juraty. Zgodnie z legendą, bogini Jurata mieszkała na dnie Morza Bałtyckiego w bursztynowym pałacu. Pewnego dnia, usłyszawszy, że rybak Kastitis wyławia zbyt wiele ryb z morza. Popłynęła do jego łodzi, by go ukarać. Zobaczywszy go, zakochała się. Razem spędzali wiele czasu w pałacu na dnie Bałtyku. Gdy o związku ze śmiertelnym dowiedział się bóg Perkun, z zazdrości zniszczył piorunem pałac na dnie morza. Juratę przywiązał łańcuchami do skały na dnie morza. Bursztyn znajdowany na plażach pochodzi wedle legendy właśnie ze zniszczonego pałacu. Tyle legenda. Woda w Bałtyku w czasie naszego spaceru zachęcała do brodzenia brzegiem i szukania w piasku grudek bursztynu pochodzących z pałacu bogini – dzieli się swoimi wspomnieniami Jan Cieplicki.
– W sobotni wieczór seniorzy wybrali na się na wieczór karaoke zorganizowany w zadaszonym “ogródku” przez lokalną restaurację. Anielskie głosy naszych pań w połączeniu z choreografią dosłownie powaliły z nóg licznie zebraną publiczność. Występy seniorek zostały nagrodzone gromki brawami. Droga do kariery artystycznej stoi więc otworem dla nowych talentów. Na każdy wieczór pobytu słuchacze KUTW przygotowali otwarte imprezy o charakterze artystycznym. Przewidziane są również wykłady. Planujemy także wyjazd do miasta Hel i rejs po zatoce zabytkowym stateczkiem “Helios” – mówi Bożena Sałacińska.
Tekst i zdjęcia: Bożena Sałacińska