Zawadzki to mniej więcej pięćdziesiąte nazwisko pod względem częstości występowania w Polsce. Jednak nazwisku popularność przynoszą głównie ludzie wybitni. Jeśli chodzi o Zawadzkich, to niewątpliwie taką osobą jest harcerz Tadeusz Zawadzki, pseudonim „Zośka”. To dlatego po jego śmierci w 1943 roku, oddział AK, złożony z członków Szarych Szeregów, został nazwany Batalionem „Zośka”, co dało Tadeuszowi, w kontekście późniejszych walk oddziału w Powstaniu Warszawskim, nieśmiertelność.
Tadeusz Zawadzki urodził się 24 stycznia 1921 w Warszawie. Od listopada 1942 r. aż do śmierci 20 sierpnia 1943 roku dowodził Warszawskimi Grupami Szturmowymi. W tym czasie Grupy te wykonały 13 akcji zbrojnych różnego typu, z tego 7 w Warszawie. Najgłośniejsze z nich to wysadzenie torów kolejowychpod Kraśnikiem w noc sylwestrową 1942/1943, w wyniku czego opóźniono transport żołnierzy niemieckich na front wschodni. Była to część akcji „Wieniec II”, która stanowiła odpowiedź na bestialskie wysiedlanie ludności Zamojszczyzny.
AKCJA POD ARSENAŁEM
Niewątpliwie jednym z najbardziej rozpoznawalnych, głównie za sprawą literatury i filmu, wyczynów „Zośki” była Akcja pod Arsenałem, polegająca na odbiciu więźniów – którymi byli między innymi dowódcy harcerscy – z rąk Gestapo. Akcja, choć nie zakończyła się pełnym sukcesem, gdyż zanotowano straty w ludziach, odbiła się głośnym echem jako przykład radykalizacji ducha wyzwoleńczego w polskim społeczeństwie. Po tej akcji Tadeusz Zawadzki otrzymał z rąk Komendanta Sił Zbrojnych w Kraju Stefana Roweckiego „Grota”, Krzyż Walecznych. O otrzymaniu tego wysokiego odznaczenia bojowego ojciec Tadeusza dowiedział się dopiero po śmierci syna. Za sprawę swojego honoru uznał Tadeusz kwestię pomszczenia śmierci Janka Bytnara w wyniku tortur, więc dwaj oprawcy zostali zlikwidowani w wyniku wykonania rozkazu polskiego sądu wojskowego. Po śmierci Tadeusza Zawadzkiego Stefan Mirkowski, Komendant Warszawskiej Chorągwi Szarych Szeregów, napisał w rozkazie: Zginął śmiercią zwykłego żołnierza, choć żołnierzem był niezwykłym. Duch Jego wiecznie czujny za
życia, teraz straż wieczną nad nami pełnić będzie. Każdego roku 26 marca zbierają się harcerze i mieszkańcy stolicy, by uczcić pamięć bohaterów tamtych wydarzeń, a jedna z wybudowanych stacji metra nosi nazwę Ratusz/Arsenał. Państwo Zawadzcy w 1929 roku kupili willę w Zalesiu Dolnym, dziś to dzielnica Piaseczna. Stamtąd dzieci (Tadeusz oraz jego siostra Anna – również harcerka) dojeżdżały kolejką do szkół w Warszawie. Dziś dom ten, nazwany „Domem Zośki”, staraniem miejscowych harcerzy, społeczników i władz miasta, będzie zamieniony w muzeum, a pobliskie rondo otrzyma nazwę „Rodziny Zawadzkich”. Obiekty te dołączą do licznych warszawskich przejawów pamięci po tej patriotycznej rodzinie.
Bibliografia: Przeszłość nie umiera … Opowieść o rodzinie Zawadzkich; wyd. Towarzystwo Przyjaciół
Zalesia Dolnego
Tekst i zdjęcia: Andrzej Zawadzki – Ambasador Głosu Seniora Z PIASECZNA
Artykuł zrealizowany w ramach Patriotycznego Głosu Seniora
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzacych z Funduszu Promocji Kultury – państwowego funduszu celowego