• 16 lipca 2024 10:46

16 listopada słuchacze Kazimierzowskiego UTW w Bydgoszczy świętowali Dzień Wiedźmy. Czarownice od lat były nietolerowane.  Palono je na stosie przez to, że były inne. Były kobietami wiedzącymi. Stąd oczywiście określenie wiedźma, czyli kobieta, która wie. 

Od wielu lat słuchacze Kazimierzowskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku obchodzą Dzień Wiedźmy. Seniorki KUTW  są kobietami wiedzącymi. Tradycyjnie w Myślęcinku balowały piękne “wiedźmy”. Niestety nie wszystkie były wyposażone w niezbędne atrybuty. Zamiast na miotłach próbowały latać na kijkach od nordic walking. Niektóre z pań próbowały szybować na zebranych na drodze patykach !

– Nieudane próby w lataniu, nie zniechęcały  nikogo.  Zabawa w plenerze  zakończyła się tańcami charakterystycznych przy ostrej muzyce ze przenośnego wzmacniacza – dzieli się swoimi wrażeniami Czesława Makowska, czołowa wiedźma

Wiedźma to ta, która ma wiedzę. Wiedźma to ta, która pomaga innym. Wiedźma to ta, która w pełni świadomie korzysta ze swej intuicji. Wiedźma to ta, która kocha naturę i w niej odnajduje swoją pierwotną siłę. Wiedźma to ta, która zawsze kieruje się najwyższym dobrem. Wiedźma to ta, która wie, iż każdy człowiek jest częścią świata i zasługuje na miłość.

Dzień Wieźmy, kobiety w stroju czarownicy stoi obok drugie seniorki
Najpiękniejszy strój wiedźmy przygotowała Czesława Makowska
seniorzy stoją w plenerze, jedna kobieta  udaje lot na miotle
Bożena Sałacińska oblatuję prostą wiejską miotłę
pięć kobiet stoi w plenerze, dwie z nich mają założone kapelusze czarownicy
Najpiękniejsze wiedźmy
seniorzy  stoją w plenerze, jedna kobieta ma kapelusz czarownicy na głowie
Bożena Wysocka zaprezentowała bardzo oryginalne nakrycie głowy
kobieta z kapeluszem zrobionym z kolorowego parasola
Maria Putz wcieliła się w chińską wiedźmę
pięć seniorek w strojach czarownic stoi na deptaku przy drewnianym domku i lesie
Wiedźmy na spacerze
Wiedźmy, uczestniczki spaceru nordic walkng po duktach Myślęcinka
Wiedźmy, uczestniczki spaceru nordic walkng po duktach Myślęcinka

Tekst i zdjęcia: Miłosz Sałaciński