W świecie szerzącej się nienawiści, wulgarnego języka, obojętności na ludzkie tragedie, braku szacunku dla drugiego człowieka zaczynamy się zastanawiać, czy widoczne wokół nas zło nie zapanuje nad dobrem, nie zamąci spokojnego życia w naszym otoczeniu – w miejscu pracy, w szkole czy w rodzinie. W potocznej mowie słychać coraz częściej wyrażaną wątpliwość w zwycięską siłę dobra nad złem. To niepokojące zjawisko, o którym mówi się często wśród seniorów patrzących w przyszłość swoich dzieci i wnuków. W grupie ludzi doświadczonych życiowo, wrażliwych na piękno i dobro wymiana poglądów ożywia się podczas rozmów o takich bezcennych wartościach jak przyzwoitość, solidarność, uczciwość, czy dotrzymywanie słowa – przeciwstawnych kłamstwu, głupocie, brakowi elementarnej kultury, korupcji bądź agresji. W takich chwilach wielu z nas z nutką nadziei zauważa, że warto byłoby w większym niż dotąd stopniu mówić i pisać o ludziach przyjaznych, szlachetnych, potrafiących pomagać i wspierać bezinteresownie drugiego człowieka, o takich, którzy łączą a nie dzielą.
Przy widocznych w ostatnich latach próbach niszczenia autorytetów z pierwszych stron gazet czas najwyższy nie tylko się takim postawom przeciwstawiać, ale z większą odwagą i otwartością pokazywać w środkach masowej informacji i w naszym otoczeniu ludzi z lokalnych środowisk, godnych szacunku i naśladowania, zwłaszcza dla młodego pokolenia.
Poruszając ten temat wśród znajomych i przyjaciół słyszę pełną aprobatę dla takich zachowań. Postanowiłem więc zachęcać innych do wspierania podobnych inicjatyw i prezentować sylwetki wybitnych osobowości w prasie oraz na portalach internetowych w postaci artykułów, wywiadów i innych refleksyjnych publikacji. Nie ukrywam, że odczuwam ogromną satysfakcję słysząc podziękowania za podjęcie tego tematu, jak się okazuje bliskiego wielu ludziom, ale też sygnały poparcia dla popularyzacji postaci mogących zmobilizować wielu do pozytywnego myślenia i postępowania.
Ze smutkiem i niepokojem obserwuję, jak wielu poprzez kłamstwo, manipulację i pogardę dla inaczej myślących szerzy nienawiść, niszcząc dobre relacje między ludźmi od lat żyjącymi w zgodzie i harmonii. Dlatego lżej na sercu, kiedy spotykam na swej drodze osoby życzliwe i otwarte na drugiego człowieka, które z wyciągniętą ręką do innych i z wielką empatią odnoszą się do siebie pokazując, jak można się lubić i rozumieć nawet przy różnicach poglądów w patrzeniu na świat i życie.
Zacznijmy więc takim postaciom poświęcać więcej uwagi pisząc o ich ciekawej drodze życiowej i zachowaniach wzbudzających podziw i szacunek. Jestem przekonany, że pokazując nieprzeciętne walory bogatych osobowości dołożymy cegiełkę do poprawy klimatu zaufania jeden do drugiego, będziemy mieli większy wpływ na kształtowanie lepszych relacji międzyludzkich.
W tym kontekście cieszę się widząc pozytywne postawy wśród ostrowskich seniorów, których będę zapraszał do dialogu o tym, co dobre i piękne, co warte upowszechniania. Już dzisiaj chcę zasygnalizować sylwetki kilku z nich.
Niekwestionowany lider ostrowskich seniorów Józef Kozan, założyciel Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Ostrowie Wielkopolskim i inicjator powstania Rady Seniorów Ostrowa Wielkopolskiego, Wielkopolski Senior 2018, Wiceprzewodniczący Aglomeracyjnej Rady Seniorów, Ostrowianin 2008, Senior ZHP, animator kultury, wychowawca wielu pokoleń młodzieży uczy nas, jak łączyć ludzi, jak dbać o rozwijanie i umacnianie więzi międzypokoleniowych. Bywa w nieustannym pędzie, zawsze w coś zaangażowany. Niesamowitą energią życiową zaraża i inspiruje innych do działania. Wnosi w nasze życie inny świat: ogromny autorytet, niebywałą zupełnie wiedzę i niedzisiejszą kulturę. Za naturalne uważa pomaganie innym, młodszym i starszym, zwłaszcza niepełnosprawnym i poszkodowanym przez los. Należy do ludzi, dla których takie wartości, jak przyzwoitość, uczciwość czy wspieranie słabszych są bezcenne.
Nietuzinkową postacią jest Aleksandra Biegańska, pogodna, budząca zaufanie, o wspaniałym poczuciu humoru, szanowana i kochana przez otaczających ją ludzi. Jest niedoścignionym wzorem wiedzy, kultury osobistej i wrażliwości. Wszędzie, gdzie się pojawi tworzy klimat życzliwości i ciepłą atmosferę. Bezinteresowna, ceni partnerstwo, potrafi doradzić i służyć pomocą. Tak było w przeszłości, kiedy angażowała się z pasją w realizację dobra wspólnego jako pedagog, harcmistrz i długoletni wicedyrektor Liceum Ogólnokształcącego, tak jest obecnie przy pełnieniu przez nią obowiązków wiceprezesa Zarządu Ostrowskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Osoba niezwykła, z mnóstwem pomysłów i ciekawych opowiadań, dla której miłość oznacza radość z czyjegoś szczęścia. Mając naturę społecznika pokazuje każdego dnia, jak piękny potrafi być świat i ludzie.
Ewa Gruszczyńska, rodowita ostrowianka o bogatej osobowości, od wielu lat zajmująca się turystyką i rehabilitacją na Wybrzeżu udowodniła nie jeden raz, jak wielką dla niej wartością jest otwarte serce, życzliwość i szacunek dla drugiego człowieka. Świadoma tego, jak dobre słowo, uśmiech, wyrozumiałość i sympatyczny gest wzbogacają codzienne życie i dają nadzieje na lepsze jutro. Za priorytet przyjęła pomaganie innym, zwłaszcza starszym, niepełnosprawnym i pokrzywdzonym przez los – upośledzonym, niechcianym, wykluczonym, marginalizowanym przez społeczeństwo. Postać niezwykła, pełna empatii, zarażająca optymizmem, skupiona mocno na ludziach, którzy są wokół niej. Postrzegana jako osoba niezwykle serdeczna, od której bije pozytywna energia. Całym swym życiem udowadnia, jak można pomagać w rozwiązywaniu spraw nurtujących ludzi, jak żyć radośnie i aktywnie.
Postacią cieszącą się dużym autorytetem w środowisku ostrowskich seniorów i nie tylko jest Małgorzata Konowalska, prezes Klubu Seniora “Optymiści”, sekretarz Rady Seniorów Ostrowa Wielkopolskiego. Kobieta, która wypełnia uśmiechem każdy dzień. Wzbudza sympatię i szacunek za wytrwałość w dążeniu do celu, za pozytywne nastawienie do życia i ludzi, za wspieranie najstarszych – służenie im radą i pomocą. Otwarta na dialog pokazuje, jak budować i pielęgnować życzliwe relacje między ludźmi, pomagać jeden drugiemu w trudnych, życiowych sytuacjach. Swoje liczne talenty, w tym łatwość nawiązywania kontaktów wykorzystuje przy organizacji imprez integrujących ludzi. Inspiruje seniorów do aktywności, do realizacji ambitnych planów i zamierzeń, do rozwijania swoich pasji i cieszenia się każdą chwilą. Potrafi przekonywać, że dojrzałe życie może być nową przygodą i darem losu, czasem radości i spełnienia.
Gdyby aktywność ludzi o takich walorach jak bohaterowie mojego artykułu zdynamizować, pobudzić do większego wysiłku w każdym środowisku, wtedy wzrosłaby szansa na zahamowanie podziałów wśród Polaków, na zastąpienie nienawiści zwykłą przyzwoitością i solidarnością. Nie jest to jednak sprawa ani łatwa, ani prosta, ale dla dobra wspólnego warta zauważenia i zasygnalizowania. Wymaga przede wszystkim mądrości i pozbycia się uprzedzeń do inaczej myślących. Jedno jest pewne, że najwyższy czas, zachowując spokój i rozwagę, zacząć częściej mówić i pisać o powrocie do dobrych, przyjacielskich relacji między ludźmi, do budowania społeczeństwa barwnego i rozumiejącego się, co jest dzisiaj, w tej trudnej dla wszystkich sytuacji związanej z epidemią koronawirusa z jaką musimy się zmierzyć, niezwykle ważne.
Pójdźmy śladem takich postaci. Bądźmy dla siebie lepsi, okazujmy sobie szacunek i wsparcie, a los nam to na pewno wynagrodzi.
Autor tekstu: Kazimierz Nawrocki