• 29 listopada 2024 09:41

Odnaleźć spokój

kwi 10, 2020

Wielki Piątek to dla chrześcijan moment zatrzymania, zadumy nad Męką Jezusa i modlitwy. To też czas, w którym używa się czerwonych szat liturgicznych, symbolizujących miłość zwyciężającą na krzyżu. Żaden inny dzień w roku nie jest dla chrześcijan dniem tak głębokiego smutku, ale i dniem tak wielkiego świadectwa wiary i miłości. W tym szczególnym dniu zbierzmy siły na to, aby z pokorą, nadzieją i odwagą nieść nasze własne trudy. Spójrzmy w przyszłość z ufnością, zneutralizujmy lęk i odnajdźmy wewnętrzną harmonię oraz spokój. Ten artykuł to dar dla Was, przeczytajcie go i spróbujcie wcielić te rady w życie.

1. Pierwsza rzecz, o której należy zawsze pamiętać w sytuacjach tragicznych: To minie. Lęk, smutek, rozpacz, złość i każda inna przykra emocja – minie. Pandemia koronawirusa – też minie. Silne emocje mają to do siebie, że nie mogą trwać wiecznie. Emocje wyciszają się i są stopniowo zastępowane przez inne. Wysokie stężenie adrenaliny w organizmie może utrzymywać się maksymalnie 6 tygodni. Tyle trwa szczytowa faza kryzysu. Myśl o tym, że złe samopoczucie nie jest czymś wiecznym daje nadzieję, a nadzieja jest podstawowym budulcem naszej siły. Motywuje do walki o siebie.

2. Po drugie, walczcie o siebie, ale nie ze sobą. Pozwólcie sobie na odczuwanie smutku, złości, rozpaczy i lęku. Walka z emocjami to przysłowiowa walka z wiatrakami. Emocje muszą zostać przeżyte, są ważne i potrzebne, są waszą integralną częścią, są wami. Jeśli pojawiają się u Was myśli: „nie chcę już być smutny”, „chcę przestać się bać”, „mam dość swojej złości” – zmieńcie wewnętrzny głos. Zacznijcie sobie mówić: „mam prawo być smutny”, „to tylko lęk, to tylko emocja, nie zniszczy mnie”, „będę wyrażać złość i nie stanie się nic złego”. Odwagą jest pozwolenie sobie na słabość. Tylko na byciu szczerym i prawdziwym możemy zbudować wewnętrzną siłę.

3. Brene Brown – jedna z największych światowych badaczek emocji – przekonuje, aby nie hierarchizować swoich emocji względem emocji innych ludzi. Zdarza się, że mówimy sobie np. „Jak ja mogę się bać, skoro lekarze codziennie walczą na pierwszym froncie. To oni mają prawo bać się znacznie bardziej, ponieważ są w gorszej sytuacji”, lekarz może pomyśleć: „Jak ja – jako lekarz – mogę się bać, skoro znacznie biedniejsi są ci, którzy chorują. Oni dopiero muszą się bać.”, chory natomiast stwierdzi: „Na razie przechodzę chorobę bezobjawowo. Ci, którzy są w fatalnym stanie to dopiero muszą przeżywać duży lęk.” Brene Brown stwierdza, że cała mitologia narosła wokół współczucia i empatii sprawia, że nie pozwalamy sobie na nasze lęki i bóle, ponieważ uważamy, że empatia i współczucie są policzalne. Tak nie jest. Emocje to nie kawałki ciasta, które można podzielić między ludzi do pewnego momentu. Możemy współczuć innym, a jednocześnie przeżywać własne cierpienie. Nie porównujmy naszych emocji do emocji innych. Jesteśmy w stanie wiele pomieścić, a cierpienie to cierpienie.

4. Zrozumcie swoje emocje. Zatrzymajcie się na chwilę i zadajcie sobie pytania: „co czuję?”, „dlaczego to czuję?”, „z czym to jest związane?”, „kiedy ta emocja się pojawiła?”. W dzisiejszym świecie dotkniętym pandemią odczuwanie smutku, słabości, lęku, złości, niepokoju jest naturalne. Zrozumienie i pochylenie się nad swoimi emocjami sprzyja rozładowaniu ich. Warto też z kimś o nich porozmawiać, poszukajcie wsparcia. Dobrą radą jest ograniczenie dostępu do mediów. Jeżeli jesteście świadomi sytuacji, nie musicie ciągle narażać się na słuchanie kolejnych przygnębiających informacji. Warto być zorientowanym, nie warto dać się ponieść panice medialnej.

5. Ostatnia rada to sport i medytacja. Warto zadbać o ruch w czasie wzmożonego odczuwania negatywnych emocji, ponieważ większość z nich kumuluje się w ciele. Napięcie mięśniowe (np. sztywność i ból karku, ból w górnej części pleców, sztywność w mięśniach nóg, skurcze mięśni, drżenie powiek) to efekt niewyrażonych i nieprzepracowanych uczuć. Regularne ćwiczenia fizyczne pozwalają pozbyć się tych napięć z ciała, co działa dobroczynnie na nasze samopoczucie. Ciało i umysł współpracują ze sobą nierozerwalnie. Przede wszystkim poleca się jogę, która pomaga odnaleźć wewnętrzną harmonię oraz zbudować siłę. Wystarczy 10 dni treningów, aby zrozumieć jak joga działa na umysł i ciało. Każdy dzień przynosi nowe umiejętności, które pomagają odkryć pokłady naszej wewnętrznej mocy. Filmiki instruktażowe można znaleźć np. na www.youtube.com, wpisując w wyszukiwarkę: joga dla seniorów. 

Skip to content