W ramach projektu „Drabina – drama, biografia, narracja. Innowacyjna metoda aktywizacji osób starszych” nasze ekspertki Alicja Przepiórska Ułaszewska, Janina Chochłakiewicz i dr Joanna Wawrzyniak odwiedziły Islandię, reprezentując Fundację św. Jadwigi oraz Fundację Via Salutis.
Wizyta studyjna była planowana w niepewnym pandemicznym stresie. Mimo, a raczej wbrew pandemii, DraBiNa wyruszyła na Islandię.
Nasz partner – Ewa Marcinek z Ós Pressan przygotowała plan wizyty, niepozostawiający złudzeń, że Reykiavik to miasto Przyjazne Osobom Starszym (WHO Global Network for Age-friendly Cities and Communities), że polityka senioralna jest ważnym elementem polityki społecznej, kulturalnej oraz gospodarki, że Seniorzy sami zabierają GŁOS w swojej sprawie.
Odbyłyśmy wizyty w instytucjach współpracujących z partnerem oraz zajmujących się wsparciem seniorów, odbyłyśmy też konsultacje z edukatorami i spotkania z seniorami
Jadąc na Islandię zastanawiałyśmy się, czy coś nas tam zaskoczy?
Tak, ostatni tydzień sierpnia zapamiętamy jako bardzo intensywny, zaskakujący i pozostawiający wiele otwartych drzwi…do współpracy.
Pierwsze, najważniejsze, co ze sobą zabrałyśmy to przeświadczenie, że Islandczycy nie boją się starości, przygotowują się do niej i bardzo świadomie podejmują decyzje o kolejnych etapach swojego życia.
Towarzyszy im poczucie bezpieczeństwa, spokój i pewność, że ich głos się liczy i że mają wpływ na przebieg tego etapu życia, który kojarzy się z wolnością i realizowaniem siebie.
Każdy islandzki Senior wie, że wraz z procesem starzenia się, potrzebuje nowej oferty, nie tylko tej dotyczącej spędzania czasu (o tym za chwilę), ale także nowej oferty lokalowej.
Islandia ma opracowany system mieszkalnictwa dla seniorów. Można skorzystać z oferty prywatnych firm lub oferty miasta i przenieść się do nowego, małego mieszkanka, przebywać w nim tak długo, jak się jest samodzielnym. Takie mieszkanie kupuje się za ok. 30% jego wartości rynkowej, resztę dopłaca państwo. Dzięki temu osoby starsze nie muszą mieszkać w dużych, pustych czy niedostosowanych dla nich mieszkaniach lub domach ani ponosić wygórowanych opłat za czynsz czy media.
Mieszkania te mają pewnego rodzaju formułę mieszkań chronionych, każde jest niezależne, ze wspólną częścią edukacyjno-animacyjną w dolnej części nieruchomości. Korzystają z niej po to, by nawiązać nowe relacje, umówić się na wycieczkę, rozwijać pasje.
Ci, którzy chcą, mogą skorzystać z restauracji czy kawiarni, sali telewizyjnej, klubowej a nawet basenu, sauny czy centrum SPA. Wokół bloku są zagospodarowane tereny zielone, wraz z ogrodami zimowymi, w których seniorzy dbają o rośliny, odbywają zajęcia hortiterapeutyczne, uprawiają warzywa i kwiaty.
Oferta jest odpłatna, ale ceny są dostosowane do możliwości osób starszych.
Odwiedziłyśmy jeden z takich obiektów, który wydawał nam się luksusowym hotelem. Doświadczyłyśmy, co oznacza pojęcie godnego traktowania osoby starszej.
Ta forma życia i mieszkania jest popularna i jest odpowiedzią na oczekiwania islandzkich seniorów.
Kwestia oczekiwań i potrzeb jest bardzo istotna i instytucje, kierujące swoją ofertę do seniorów, bardzo dbają o to, by mogli oni się wypowiedzieć oraz by oferta była „skrojona na miarę” i uwzględniała ich uwagi i sugestie. Przeprowadzane są ankiety, badające stan zadowolenia z oferowanych propozycji spędzania czasu, poziomu usług a nawet sprawdzają preferencje żywieniowe osób starszych.
Badania takie pokazują rzeczywisty obraz seniora. W wyniku ewaluacji ankiet z 2020 r. dot. preferowanego stylu odżywiania uzyskano informację, że młode pokolenie seniorów preferuje dietę włoską i chińską, a 25 % seniorów to wegetarianie. Dotychczas posiłki przygotowywanie dla osób starszych bazowały na tradycyjnej islandzkiej kuchni, w której podaje się ryby, mięso, ziemniaki
i warzywa, dziś to się zmienia.
Nowoczesność dotyczy także oferty spędzania wolnego czasu. Jest ona oparta na ekologii, turystyce, rozwijaniu pasji, zanurzeniu w tradycji. Nie oznacza to jednak, że seniorów prezentuje się w tradycyjnym islandzkim stroju ludowym, proponuje im bierne spędzanie czasu i przygotowywanie islandzkich posiłków czy dzierganiu na drutach swetrów.
Seniorzy umiejętnie łączą tradycję z nowoczesnością. Korzystają z tego, co daje im natura na wyspie, zażywają kąpieli w gorących źródłach, codziennie chodzą na baseny, obligatoryjnym punktem programu jest wizyta w kawiarni. Spotykają się podczas tanecznych wieczorków, organizują warsztaty. Jeden z nich zaciekawił nas szczególnie, to warsztat SAGI.
Prawda, że brzmi intrygująco?
W języku staronordyckim słowo „saga” oznacza „to, co powiedziane, historia”. Są to narracyjne utwory, pisane prozą, powstałe w Islandii oraz Norwegii, opisujące dzieje pierwszych rodzin osiadłych na wyspie, czyli wydarzenia z IX i X wieku.
Wspólne sięganie do historii, opowieści o dziejach odważnych potomków, wikingów, kupców, podróżników, o roli kobiet i islandzkiej demokracji… to sięganie po dziedzictwo literackie, historyczne
i kulturowe. Sagi islandzkie są ogromnym źródłem wiedzy na temat historii, wierzeń i życia codziennego na wyspie. Uczestnicy warsztatów wspólnie czytają, interpretują, poznają warstwę historyczną a potem odwiedzają poznane miejsca. Od razu poczułyśmy inspirację dla naszej „DraBiNy”.
Bardzo popularna wśród islandzkich seniorów jest turystyka, jeżdżą szlakami historii z sag, latem odbywają wycieczki po wyspie a zimą zwiedzają Europę z jej atrakcjami i tradycjami, np. przy okazji wizyty w Berlinie odwiedzają jarmarki bożonarodzeniowe.
Jednym ze sposobów na aktywność jest nauka języków obcych, ostatnio dużym zainteresowaniem cieszy się język hiszpański. Islandczycy upodobali sobie słoneczne wyspy kanaryjskie i tam uciekają przed islandzką zimą, stąd pierwszym wyborem kursu językowego jest kurs hiszpańskiego.
Pandemia wymusiła także zajęcia zdalne, stąd zintensyfikowanie propozycji warsztatów cyfrowych, co w przypadku Islandii (porozrzucane małe miejscowości, oddalone od większych miast) jest bardzo dobrą propozycją wzajemnej komunikacji, a jak mówią islandzcy seniorzy, komunikacja to nie tylko język, to przede wszystkim relacje.
Islandzcy seniorzy są nowocześni, idą z duchem czasu.
Helgi Pétursson, dziś 72 letni przewodniczący Krajowego Stowarzyszenia Osób Starszych, a do niedawna muzyk rokowego zespołu, mówi, że dzisiejsi seniorzy to pokolenie hipisów. Zarząd Stowarzyszenia to także byli hipisi, chcą więc pokazać, na co ich stać, że mają w sobie moc, ogień
i pragnienie wolności. To się w nich nie zmieniło, mimo upływu lat.
Wszyscy pracują więc nad wizerunkiem wieku, mają wpływ na to, jak społeczeństwo postrzega starość. Przeciwdziałają marnowaniu potencjału seniorów, inicjują edukację, działania aktywizujące, by dzielić się swoimi zasobami. To także zbieżne z naszymi „drabinowymi” założeniami, by korzystać z zasobów
i budować narrację aktywnego i pozytywnego seniora.
Nowe pokolenie seniorów jest bardziej wymagające, ma sprecyzowane oczekiwania, jest świadome swoich potrzeb, nie tak jak ich rodzice, którzy na wszystko się zgadzali – dodaje Helgi. Krajowe Stowarzyszenie Seniorów LEB walczy też o prawa Seniorów, m.in. dot. budownictwa. Chcą, aby przemysł budowlany zmienił swoją politykę, żeby budowano kompleksy małych mieszkań przeznaczonych dla osób starszych, co daje poczucie bezpieczeństwa i towarzystwo. Ich dzieci śmieją się, że są hipisami, którzy chcą mieszkać w komunach.
Podczas spotkania z przedstawicielką Miasta Reykjavik, odpowiedzialną za politykę senioralną, bardzo mocno wybrzmiał temat wizerunku seniora i niezgody na jego stereotypizację.
Każdego roku Miasto Reykjavik wysyła do wszystkich seniorów, którzy ukończyli 75. rok życia, gazetkę prezentującą ofertę skierowaną do osób starszych. Są tam informacje dot. działania Centrów Aktywizacji Społecznej Osób Starszych (jest ich w 50-tys. Reykjaviku aż 17), gdzie seniorzy od rana do wieczora korzystają z aktywności, kawy i posiłków. Warto dodać, że kawa jest bezpłatna a w całym kraju jest praktykowany w kawiarniach miły zwyczaj tzw. dolewek. Kupując kubek kawy, można później do woli korzystać z udostępnionego dzbanka z kawą, nie ponosząc dodatkowej opłaty. W czasopiśmie skierowanym do seniorów zawarte są aktualne informacje dot. korzystania z oferty kulturalnej (muzea
i wejścia na basen są dla osób 67+ bezpłatne). Są tam także informacje dot. programów z zakresu praw emerytalnych, zdrowia, opieki domowej, nowych programów miasta skierowanych do osób starszych
w obszarze mieszkalnictwa, rehabilitacji, pobytu w Domu Seniora i całodobowych Domów Opieki Medycznej czy też programu transportu dla seniorów w mieście.
Seniorzy chętnie po nią sięgają i czuwają nad tym, jak prezentowane są osoby starsze w mediach.
Z żywą reakcją seniorów spotkało się wydanie z 2020 r. Zamieszczono w nim wiele zdjęć prezentujących islandzkich seniorów w tradycyjnych strojach, podczas tradycyjnych imprez, zdjęcia „babuni i dziadziów” potrzebujących wsparcia. Zrzeszeni w Stowarzyszeniu Seniorzy (a warto dodać, ze wszyscy są zrzeszeni, to część kultury życia społecznego, wszyscy pracujący należą do licznych związków zawodowych, seniorzy do Stowarzyszenia) natychmiast zareagowali.
Nie zgodzili się na infantylizowanie wizerunku seniora. Wymogli na wydawcy zmiany. Dziś w publikacji można zobaczyć zdjęcia seniorów grających koncerty rokowe, latających samolotami, ćwiczących na siłowni, jeżdżących na nartach, morsujących czy zażywających ciepłych kąpieli. Fotografie pokazują starsze osoby uchwycone w kawiarniach, muzeach, na międzypokoleniowych spotkaniach, w roli nauczycieli i uczniów. A jeśli w tradycyjnym stroju, to jest to pokaz mody, w którym odgrywają rolę modeli i modelek.
To właśnie „niezgoda” sprawiła, że pokazano w mediach prawdziwy obraz seniora, bo jak mówi urzędniczka z Urzędu Miasta: „Seniorzy chcą być pokazani jako aktywni, nowocześni, „sexy”
i skutecznie walczą ze stereotypami”. Urzędnicy zamiast wybierać dla i za seniora, wychodzą już
z założenia, że on sam wie najlepiej, czego mu potrzeba.
My też mogłyśmy pochwalić się „Głosem Seniora”, który zabrałyśmy ze sobą na Islandię. Magazyn towarzyszył nam w trakcie wizyty studyjnej jako patron medialny naszego projektu i był też świetnym uzupełnieniem a propos rozmowy nt. medialnego wizerunku seniora.
Wizyta studyjna uświadomiła nam, że praca z pokoleniem, które reprezentowało w młodości nurt wolnościowy, nurt hipisowski, jest przygodą, niepowtarzalną okazją, by zaczerpnąć z tej studni wspomnień i ożywić, skrywaną pod uniformem różnych ról społecznych czy zawodowych, moc seniorów.
Była dla nas także okazją, żeby zobaczyć, porównać, zainspirować się oraz nawiązać nowe kontakty
z instytucjami, dla których, podobnie jak dla nas, zadowolenie z życia wynika z zaangażowania społecznego, relacji i ich jakości oraz celów, które można stawiać sobie na każdym etapie i z sukcesem je osiągać.
DraBiNa może w tym być bardzo przydatna.
Projekt DraBiNa – drama, biografia, narracja. Innowacyjna metoda aktywizacji osób starszych” realizowany jest ze środków norweskich z programu Aktywni Obywatele – Fundusz Krajowy przez Fundację św. Jadwigi (lider), w partnerstwie z Fundacją Via Salutis i Ós Pressan. Patronat medialny nad projektem objął Głos Seniora.
Opracowanie: Alicja Przepiórska Ułaszewska, Ekspertka w projekcie, Fundacja Via Salutis