Uwielbiamy zapach i wygląd lawendy. Sadzimy ją w ogrodzie, na działce, w doniczce. Suszoną zawieszamy w szafie lub w pomieszczeniach. W Polsce powstało już kilka ogrodów lawendowych, do których przyjeżdżamy po to, aby całkowicie zanurzyć się w jej zapachu i zachwycać niesamowitym kolorem. Lawenda koi nerwy, uspokaja rozbiegane myśli, ale działa też korzystnie na naszą urodę i nasze zdrowie. Warto sięgnąć po lawendę.
Najbardziej drogocennym w składzie lawendy jest olejek eteryczny, który posiada niespotykane w świecie roślin związki takie jakie linalol, geraniol, furfurol, pinen, cyneol, borneol oraz garbniki, cukry i związki mineralne. Działają one kojąco i oczyszczająco. Dzięki temu olejek lawendowy w kosmetyce wykorzystywany jest do leczenia trądziku. Seniorzy z powodzeniem mogą przemywać nim twarz, ponieważ eliminuje toksyny i odświeża skórę. Działa też bakteriobójczo i tworzy naturalną barierę ochronną. Używa się go też w przypadku problemów dermatologicznych (o ile nie jesteśmy uczuleni na lawendę). Olejek lawendowy hamuje świąd skóry i przyśpiesza proces gojenia ran (też tych powstałych w trakcie drapania).
Olejek lawendowy nie tylko poprawia kondycję włosów, ale i może pomóc w przypadku ich wypadania. Zawarte w nim substancje przyśpieszają porost włosów, jednocześnie wzmacniając je od środka. Warto wypróbować go w przypadku problemów z łysieniem (często występuje w specjalistycznych szamponach). Olejek lawendowy znajduje też zastosowanie w leczeniu łupieżu. Badania wykazały, że zawarte w nim składniki zwalczają łupież i zapobiegają jego powstawaniu. Lawenda działa nie tylko odstraszająco na kleszcze i komary, ale i na wszy lub gnidy. Jeśli nasze wnuki mają z tym problem, warto nacierać im głowę olejkiem lawendowym przed kąpielą.
W kuchni lawendę stosuje się np. w pieczeniu mięsa, ryb, dań z grilla. Dodaje się ją też do słodyczy, czekolad, gum do żucia, budyniów, lodów i wypieków. Bardzo znany jest miód lawendowy o charakterystycznym bursztynowym kolorze i wyjątkowym zapachu. Lawenda dodaje smaku potrawom, ale działa też korzystnie na układ trawienny. Zawarte w niej substancje pobudzają wydzielanie soków trawiennych, przyśpieszają trawienie, wzmacniają apetyt. Lawendę stosuje się też w leczeniu zaparć. Napar z lawendy może korzystnie wpływać na dolegliwości miesiączkowe i łagodzić ból brzucha. Warto pić go także przy zapaleniach pęcherza, ponieważ działa moczopędnie. Właściwości bakteriobójcze i antyseptyczne, które wykazuje, pomagają też w leczeniu infekcji gardła, migdałków czy zapalenia oskrzeli.
W czasie zwiększonego stresu polecamy dodawać do kąpieli olejek lawendowy oraz zapalać świeczki lawendowe. Łagodzące i kojące właściwości lawendy są znane od wieków.
Przepis na lawendowe ciasteczka z mojewypieki.com: (https://www.mojewypieki.com/przepis/lawendowe-ciasteczka)
Składniki:
210 g masła
3/4 szklanki cukru pudru
1 żółtko
szczypta soli
1 łyżka suszonych kwiatków lawendy (lub 2 łyżki świeżych)
otarta skórka z cytryny lub 1 łyżka soku z cytryny
1,5 szklanki mąki pszennej
3 łyżki mąki ziemniaczanej
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
Składniki połączyć i szybko zagnieść ręcznie (lub wyrobić w malakserze), podzielić na 2 części. Z każdej uformować wałek grubości około 3 – 3,5 cm, który owinąć szczelnie folią spożywczą, włożyć do lodówki na 2 godziny (można trzymać w lodówce do 3 dni).
Schłodzone ciasto wyjąć, pokroić na 5 – 7 mm plasterki (jeśli będą trochę niekształtne, nie martwić się – podczas pieczenia kształt się wyrówna).
Piec około 12 – 14 minut w temperaturze 170ºC (zostawiać odległość pomiędzy ciastkami – powiększają się na boki). Studzić na kratce.