W dniach 9-10 lutego w 2023 r. w Pałacu w MORAWIE odbyła się konferencja podsumowująca projekt DraBiNa. Na ten nietypowy skrót składają się trzy ważne słowa: Drama, Biografia i Narracja. Projekt jest realizowany przez dwie Fundacje: Via Salutis oraz Fundacja św. Jadwigi.
Pierwszego dnia spotkania zespół ekspercki w składzie: Joanna Wawrzyniak, Agnieszka Buśk oraz Alicja Przepiórska – Ułaszewska prezentował efekty swojej dwuletniej pracy. Były ciekawe wykłady i wspaniałe podsumowania działań.
Drugi dzień konferencji miał wyraźnie praktyczny charakter. Była więc Drama, Biografia i Narracja, a także kreatywne pisanie. Zajęcia warsztatowe były bardzo wymagające. Zmuszały do intensywnego myślenia i podejmowania szybkich decyzji.
Wielką atrakcją ostatniego dnia pobytu było zwiedzanie zakamarków i stylowych wnętrz pałacu w Morawie. Historię budynku i parku przedstawiła dyrektorka placówki, Marzena Muszyńska.
Historia zatoczyła koło!
Morawa leży w województwie dolnośląskim, w bliskim sąsiedztwie Strzegomia. Pałac wzniesiono w drugiej połowie XIX wieku. Ostatnia dziedziczka rodu, Maria von Kramsta, zmarła w 1923 r. bezpotomnie. Pałac w Morawie odziedziczył jej dalszy krewny, Hans-Christoph von Wietersheim, któremu urodziło się 7 dzieci. Drugim dzieckiem urodzonym w pałacu w Morawie była Melitta.
W 1945 r. opuściła ona z rodzicami i rodzeństwem dom w Morawie. Będąc na emeryturze pani Melitta wróciła do pałacu. W 1995 r. założyła Fundację św. Jadwigi. Napisała też książkę autobiograficzną pt. “Z Muhrau do Morawy. Niezwykłe życie w Europie i Afryce”. Dzisiaj pani Mellita ma 96 lat. Chętnie spotyka się z osobami korzystającymi z uroków pałacu i pięknego parku.
Pierwszego dnia wieczorem wszyscy uczestnicy projektu spotkali się w sali jadalnej. Była więc okazja wysłuchania pasjonującej opowieści o życiu Melitty Sallai. Twórczyni fundacji św. Jadwigi, swoją opowieść rozpoczęła od historii beztroskiego dzieciństwa spędzonego w pałacu w Morawie. Panna Mellita, jedna z siódemki dzieci Hansa-Christopha von Wietersheim ,wychowana była w tradycji arystokratycznej. Dzięki zapobiegliwości matki cała rodzina szczęśliwie przeżyła zawieruchę II Wojny Światowej. Pod koniec stycznia 1945 r 18-tatka staje się świadkiem rabunku dzieł sztuki. Wśród obrazów najsłynniejszych mistrzów pędzla była również “Dama z łasiczką” Leonarda da Vinci. Dzieła wywożone z Polski przez nazistów swój krótki postój zaliczyły w Morawie.
Po ucieczce do Austrii młoda arystokratka rozpoczyna pełne przygód nowe życie. Najpierw podejmuje się roli opiekunki do dzieci w domu francuskiego generała. Pracując z dziećmi trafia do Angoli. Poznaje tam węgierskiego dyplomatę Wychodzi za niego za mąż. Razem uprawiają ziemię na plantacji. Namacalnie odczuwa skutki przełomowych zmian w kolonialnym społeczeństwie afrykańskim. Po dwudziestu ośmiu latach spędzonych w Angoli, w 1981r została zmuszona przez rewolucję do ucieczki. Rozpoczyna nowe życie w Niemczech Zachodnich.
Zmiany ustrojowe w Europie Wschodniej otwierają nowe perspektywy. Melitta Sallai, już na emeryturze powraca do domu swojego dzieciństwa. W Morawie angażuje się w tworzenie niemiecko-polskiej wspólnoty oraz powołuje fundację św. Jadwigi.
Obywatelstwo polskie Melita przyjęła 15 lipca 1999 r. z rąk prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Początkowo, nastawienie lokalnych władz i miejscowej ludności wobec Pani Melitty cechowała nieufność i obawa. Jednak jej serdeczna postawa, pełna dobroci dla ubogich dzieci i ich rodzin, szybko zmieniła to nastawienie.
Kolejną atrakcją pobytu w Morawie była możliwość zwiedzenia w pobliskim Strzegomiu bazyliki kolegiackiej Świętych Apostołów Piotra i Pawła. Ten gotycki kościół początkowo należał do zakonu rycerskiego joannitów. W 2012 roku obiekt został wpisany na listę pomników historii. Zawdzięcza to wyróżnienie posiadaniu cennych rzeźb oraz wytworom rzemiosła artystycznego. Bazylika zachwyca swymi surowymi, majestatycznymi formami. Posiada strzelisty stromy dach. Wnętrze kościoła cechuje typowa dla gotyku prostota, przestronność i wzniosłość.
Odwiedzający tę świątynię odczuwają zwykle swą małość wobec jej rozmiarów. Kościół ma aż 5.000 miejsc siedzących.Po pięknej, strzegomskiej bazylice oprowadzał Krzysztof Kaszub. Historyk amator jest niezwykle oddanym swojej pasji. Cztery lata poświęcił na rozszyfrowanie tajemnic średniowiecznej bazyliki. Odkrył wiele pasjonujących rzeczy. Interesuje go także historia najnowsza. Podąża tropem zasłyszanych opowieści i dokonuje naprawdę niezwykłych odkryć. Jest członkiem Zakonu Templariuszy!
Tekst i zdjęcia
Bożena Sałacińska
Głos Seniora był patronem medialnym wydarzenia.