Wisząca Skała to wulkaniczna formacja skalna w stanie Wiktoria, pobliżu góry Mount Macedon. Wisząca Skała ma wysokość 718 m n.p.m. i skrywa wielką tajemnicę. Tajemnicę, która do dziś przyciąga do tego miejsca tysiące turystów z całego świata. Sprawczynią całego zamieszania jest Joan Lindsay – autorka historii, którą opisała w swojej powieści „Piknik pod Wiszącą Skałą”.
Jest sobota, 14. lutego 1900 roku. Epoka wiktoriańska zbliża się ku końcowi, choć w Woodend, w elitarnej pensji Pani Appleyard dla Młodych Dam, twarde zasady kultywowane są w najlepsze. Przełożona wraz z personelem pensji skrupulatnie dba o to, by pensjonarki otrzymały staranne wychowanie oraz edukację. Przyzwoitość, dobre maniery, skromność, nieskazitelne zachowanie i ubiór to złote zasady w szkole pani Appleyard.
W dzień świętego Walentego grupa kilkunastu pensjonarek wyjechała na tytułowy piknik pod Wiszącą Skałą. Po długich tygodniach intensywnej nauki dziewczęta z ogromną radością i z walentynkowymi kartkami, opuściły stare mury pensji. Nie spodziewały się, że wydarzenia tego dnia zostawią w ich pamięci tragiczny ślad. Bo oto podczas leniwego popołudnia cztery najstarsze pensjonarki oddaliły się od obozowiska – wróciła tylko jedna. Okazało się, że w międzyczasie zaginęła także nauczycielka matematyki, która zawsze uchodziła za ostoję rozsądku i opanowania. Rozpoczyna się śledztwo, w które angażuje się coraz więcej osób.
Podszyte strachem emocje przełożonych i pensjonarek, niemalże od razu udzielają się czytelnikowi. A zagadek, w miarę czytania powieści, wcale nie ubywa. Dziewczyna, która wróciła niewiele pamięta z tamtego dnia. Przełożona, pani Appleyard, bardzo stara się utrzymać całą tragedię w tajemnicy. A mieszkańcy pensji próbują uporać się w swoich głowach z całym tym dramatem.
Sposób, w jaki Joan Lindsay opisuje swoją historię, jeszcze bardziej otacza ją zagadkowością. Oniryczność, bogactwo i plastyczność opisów połączone z enigmatycznym rozwojem sytuacji mogą irytować czytelnika, ale na pewno nie można odmówić temu zabiegowi wzbudzenia w czytających poczucia zniecierpliwienia i chęci odkrycia prawdy. Lektura „Pikniku pod Wiszącą Skałą” przez dbałość autorki o detale i odwzorowanie realiów epoki, mocno pobudza wyobraźnię. Treść książki otwiera przed czytelnikiem mnogość interpretacji i zmusza do zadawania pytań.
Autorka już na początku powieści pisze, że czytelnicy sami muszą zdecydować, czy wydarzenia przez nią opisane są prawdziwe, czy też nie. Odwołuje się ona do daty wydarzeń i tego, że postaci występujące w książce już dawno nie żyją. W ten sposób zasiewa nutkę wątpliwości, która każe nie odrzucać autentyczności tej historii. Jednak, co czujniejsi i dociekliwsi czytelnicy odkryli, że walentynki w 1900 roku wypadały w środę, a nie w sobotę. Nie zmienia to faktu, że historia przekazywana z ust do ust, stała się legendą i uczyniła z Wiszącej Skały jedną z największych atrakcji turystycznych w Australii.
W 1975 roku Peter Weir wyreżyserował adaptację powieści. Nagrodzony kilkoma nagrodami film na stałe wszedł do historii kina. Z kolei w 2018 roku został nakręcony sześcioodcinkowy serial oparty na wydarzeniach spod Wiszącej Skały.
„Piknik pod Wiszącą Skałą” to całkiem niezła propozycja na wakacyjny czas. Doskonale wpisze się w skwierczące od upałów dni, prowadząc przez mgliste sąsiedztwo skał. Ale także w czasie chłodniejszych momentów, pozwoli zapomnieć o deszczu stukającym w parapet, wciągając w swoją historię.
****************************************************************************************
Tytuł: „Piknik pod Wiszącą Skałą”
Autorka: Joan Lindsay
Rok pierwszego wydania: 1967
Wydawnictwo i rok wydania: Replika 2008
Autor recenzji: Grzegorz Superson